U jak „Urodzin”. Historia „Urodzinów” jest długa i sięga czasów kilka lat wstecz, kiedy to pewnego dnia te stworki się narodziły na kartce papieru i od tej pory stale mi już towarzyszą… No i są mi dość bliskie 🙂 dlatego od nich zaczynam mojego bloga „rysowanego”
Tydzień z życia to smutna, ale też motywująca! refleksja, która powstała tak samo jak i Urodziny – z depresji, kartkowych bazgrotów i chwilowego przebłysku zwanego ideą 😉 heeeh
Technika: kartka, ołówek i odrobina Ps do kolorowania
No więc zabieram się za rysowanie, żeby pomiędzy lewa a prawą znalazło się coś więcej…..
Reklamy
To jest super koncept!!!! Utozsamiam sie z tym..