Jako, że w ostatnim czasie dużo nowych rzeczy powstaje, ale nie pochwalę się nimi jeszcze, to wrzucę Vipa z jednej historyjki, którą rysuję, i do tego jak [fajnie] sobie zrobiłam pracownię na kawałku metrów kwadratowych z naprawdę dużym wygodnym stołem do rysowania 🙂 Nareszcie mieści mi się wielki blok, porozrzucane kartki z kawałkami rysunków, skaner i tablet z kompem 🙂 Nie mówiąc już o moich nogach, które nijak nie mieszczą się pod tymi klasycznymi biurkami z szufladami pod spodem – jakoś zawsze brakuje mi tak miejsca…
Do tego „bożonarodzeniowe” lampki 😉 I można pracować całą noc 🙂
Reklamy
Nie ma mnie na wordpressie, więc nie mogę polajkować, zatem lajkuję, pisząc komentarz. Trzeba mieć swoje miejsce na świecie, a tu jeszcze takie inspirujące i przytulne. 🙂